17 Wrz, 2020

Autor: Kinga Pękalska
Feminatywy, czyli żeńskie końcówki
W naszej pracy, jako PR-owcy staramy się używać języka poprawnego pod względem gramatyki, ortografii, ale również takiego, który w żaden sposób nie dyskryminuje i nie wyklucza. Czasem można obrazić rozmówcę używając zwrotów, które w potocznej opinii są neutralne. W dyskursie publicznym problem ten najczęściej dotyczy nazw identyfikujących grupy ludzi lub pojedyncze osoby pod względem pochodzenia, orientacji seksualnych czy płci. Ostatnio szczególnie trudne stało się opisywanie zawodów kobiecych. Gościnie, posłanki, ministerki, czyli feminatywy, które swego czasu wywołały gorące dyskusje nie tylko w środowisku politycznym, feministycznym ale także wśród znawców języka polskiego, bywają problematyczne również w naszej pracy.